Silikony to jedna z najbardziej kontrowersyjnych grup składników w kosmetykach. Dla jednych stanowią niezbędny element pielęgnacji, zapewniający gładkość i połysk, dla innych to symbol wszystkiego, co w kosmetykach niepożądane. Emocje wokół silikonów narastają, a wraz z nimi mnożą się mity i nieporozumienia. Czy rzeczywiście powinniśmy się ich obawiać? Czy są tak szkodliwe, jak twierdzą niektórzy? Przyjrzyjmy się bliżej faktom naukowym i rozprawmy się z najpopularniejszymi mitami.
Czym właściwie są silikony w kosmetykach?
Silikony (polisiloksany) to związki chemiczne składające się z atomów krzemu i tlenu, tworzące długie łańcuchy z domieszką innych pierwiastków, najczęściej węgla i wodoru. W kosmetykach występują pod wieloma nazwami, najczęściej kończącymi się na „-cone”, „-conol”, „-siloxane” czy „-silane”. Najpopularniejsze z nich to dimethicone, cyclopentasiloxane, phenyl trimethicone czy amodimethicone.
Ich główną funkcją jest tworzenie na powierzchni skóry lub włosów cienkiej, ochronnej warstwy, która:
- Zapobiega utracie wilgoci
- Wygładza powierzchnię
- Nadaje połysk
- Ułatwia rozczesywanie włosów
- Poprawia aplikację produktu
Silikony znajdziemy w niemal każdej kategorii kosmetyków – od szamponów i odżywek, przez kremy, podkłady, aż po pomadki i tusze do rzęs. Ich wszechobecność budzi jednak kontrowersje, które warto poddać krytycznej analizie.
Mit 1: Silikony zatykają pory i powodują trądzik
To jeden z najczęściej powtarzanych argumentów przeciwko silikonom. Rzeczywistość jest jednak bardziej złożona.
Nowoczesne silikony kosmetyczne mają różne struktury molekularne i właściwości. Większość z nich tworzy oddychające filmy, przepuszczalne dla powietrza i potu. Badania dermatologiczne wykazują, że większość silikonów ma niski potencjał komedogenny (zatykający pory).
Warto wiedzieć: Dimethicone, jeden z najpopularniejszych silikonów, jest wręcz używany w terapii trądziku różowatego i podrażnień skóry ze względu na swoje właściwości łagodzące i ochronne.
Oczywiście, jak w przypadku każdego składnika, reakcje indywidualne mogą się różnić. Osoby z bardzo wrażliwą, tłustą skórą mogą zauważyć pogorszenie stanu cery przy stosowaniu produktów bogatych w ciężkie silikony, szczególnie jeśli nie są one dokładnie zmywane. Kluczowe jest więc obserwowanie reakcji własnej skóry i odpowiednie dopasowanie kosmetyków.
Mit 2: Silikony są toksyczne dla organizmu
Badania toksykologiczne konsekwentnie wskazują, że silikony stosowane w kosmetykach charakteryzują się niską toksycznością. Ich cząsteczki są zbyt duże, by przenikać przez skórę do krwiobiegu, co czyni je bezpiecznymi w stosowaniu zewnętrznym.
Wątpliwości budzą jednak niektóre lotne silikony cykliczne (cyklosiloksany), takie jak D4 (cyclotetrasiloxane) i D5 (cyclopentasiloxane), które w badaniach na zwierzętach wykazały potencjalne działanie zaburzające gospodarkę hormonalną. W rezultacie Unia Europejska ograniczyła ich stosowanie w kosmetykach spłukiwanych do maksymalnie 0,1% składu.
Należy podkreślić, że:
- Większość badań wskazujących na toksyczność przeprowadzono przy ekspozycji na znacznie wyższe stężenia niż te występujące w kosmetykach
- Silikony używane w kosmetykach przechodzą rygorystyczne testy bezpieczeństwa
- Instytucje regulacyjne jak FDA czy SCCS uznają większość silikonów za bezpieczne w dozwolonych stężeniach
Mit 3: Silikony niszczą włosy i hamują ich wzrost
Przeciwnicy silikonów często twierdzą, że składniki te obciążają włosy, hamują ich wzrost i prowadzą do przesuszenia. Czy rzeczywiście tak jest?
Silikony same w sobie nie niszczą struktury włosa. Wręcz przeciwnie – tworzą ochronną warstwę, która zapobiega uszkodzeniom mechanicznym, termicznym i chroni przed wilgocią. Problem może pojawić się, gdy:
- Stosujemy produkty z silikonami bez odpowiedniego oczyszczania włosów
- Używamy zbyt ciężkich silikonów do delikatnych, cienkich włosów
- Nadużywamy produktów z silikonami kosztem głęboko odżywiających składników
Kluczem jest równowaga i dopasowanie produktów do potrzeb włosów. Osoby z włosami suchymi, zniszczonymi czy kręconymi często czerpią korzyści z obecności silikonów w kosmetykach, podczas gdy osoby z włosami cienkimi i przetłuszczającymi się mogą preferować produkty bez tych składników.
Mit 4: Silikony są szkodliwe dla środowiska
To bardziej złożona kwestia. Niektóre silikony, szczególnie wspomniane wcześniej cyklosiloksany D4 i D5, rozkładają się bardzo powoli w środowisku wodnym i mogą kumulować się w organizmach wodnych. Z tego powodu wprowadzono ograniczenia w ich stosowaniu.
Jednocześnie wiele silikonów używanych w kosmetykach jest biodegradowalnych lub ulega degradacji w oczyszczalniach ścieków. Przemysł kosmetyczny aktywnie pracuje nad bardziej ekologicznymi alternatywami i modyfikuje formuły, by zmniejszyć potencjalny wpływ na środowisko. Warto więc wybierać produkty od firm, które otwarcie komunikują swoje działania na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Jak mądrze korzystać z kosmetyków z silikonami?
Zamiast całkowicie wykluczać silikony z pielęgnacji, warto nauczyć się świadomie z nich korzystać:
- Czytaj składy – poznaj różne rodzaje silikonów i ich właściwości
- Dopasuj kosmetyki do swoich potrzeb – cięższe silikony sprawdzą się przy włosach zniszczonych, lżejsze lub ich brak przy włosach cienkich
- Regularnie oczyszczaj skórę i włosy – używaj szamponów myjących, które usuwają nagromadzone silikony
- Obserwuj reakcje swojej skóry i włosów – to najlepszy wskaźnik, czy dany składnik ci służy
- Stosuj rotację produktów – naprzemienne używanie kosmetyków z silikonami i bez nich może przynieść najlepsze efekty
Ciekawostka: Silikony medyczne są używane w leczeniu blizn i w opatrunkach na oparzenia ze względu na ich właściwości ochronne i łagodzące. To pokazuje, że w odpowiednim zastosowaniu mogą być bardzo korzystne dla skóry.
Silikony w kosmetykach nie są ani cudownym składnikiem, ani niebezpieczną trucizną. Jak większość składników kosmetycznych, mają swoje zalety i ograniczenia. Kluczem jest świadomy wybór produktów dopasowanych do indywidualnych potrzeb, oparty na faktach naukowych, a nie marketingowych hasłach czy internetowych mitach. Obserwuj swoją skórę i włosy, eksperymentuj z różnymi formułami i znajdź to, co działa najlepiej właśnie dla Ciebie.