Beauty blender, czyli po prostu mała gąbka przeznaczona do nakładania podkładów do twarzy, na polskim rynku zagościła dopiero kilka lat temu, ale już udało jej się zrewolucjonizować cały rynek kosmetyczny. Kobiety dosłownie się w niej zakochały i dziś każda z nich chce ją mieć i chce jej używać. A trudno się temu dziwić. Podkład do twarzy nałożony poprawnie beauty blenderem gwarantuje taki efekt, jakiego nie dałoby się uzyskać z pomocą klasycznego pędzla bądź własnych palców.
Podstawową zaletą gąbek do makijażu jest ich uniwersalność. W przeciwieństwie do pędzli mogą być używane na każdym typie cery – począwszy od tej tłustej i mieszanej, kończąc na suchej oraz wrażliwej. Ta metoda aplikacji podkładu jest stosowana przez najlepsze wizażystki na całym świecie. Oznacza to, że pozwala ona na wykonanie profesjonalnego makijażu w domowych warunkach. Gąbka świetnie dociera do wszelkich wgłębień i zakamarków skóry, dzięki czemu równomiernie rozprowadza podkład na całej twarzy. Nie dopuszcza do tego, by gdzieś go zabrakło. Podkład do twarzy zaczyna pokrywać całą buzię i daje bardzo naturalny efekt.
Zwolenniczki gąbeczek nie dopuszczają do siebie tego, że ich ulubione narzędzia do makijażu mogłyby mieć jakiekolwiek wady. A one niestety istnieją. Trzeba bowiem zaznaczyć, że gąbka jest akurat jednym z mniej higienicznych akcesoriów do makijażu. Bardzo szybko zbiera się na jej powierzchni spora ilość zanieczyszczeń, które tworzą idealnie środowisko dla rozwoju licznych bakterii. A potem, jeżeli tylko nie dba się odpowiednio o gąbkę, zostają one zmiksowane z podkładem i w takiej postaci nałożone na skórę. Nierzadko ta metoda jest więc przyczyną wysypu niedoskonałości. Na to trzeba uważać.
Chcąc aplikować podkłady do twarzy przy użyciu beauty blendera, szczególną wagę należy przyłożyć do regularnego oczyszczania gąbki. Tak naprawdę trzeba ją myć po każdym użyciu, by usuwać z niej zarówno pozostałości kolorowych kosmetyków, jak i ewentualne zanieczyszczenia. Po takiej „kąpieli” gąbkę należy też od razu wysuszyć. Wilgotne środowisko sprzyja bowiem rozwojowi bakterii.