Zapach „Coeur Battant” został zareklamowany dokładnie w czasie świąt Bożego Narodzenia. Aby rozwinąć reklamę i sprzedaż z podobnego typu produktami, nie oszczędzano nawet na bardzo wysokiej cenie czynszu w wynajmowanych sklepach na drogim południu. Rozpoczął się szybki rozwój luksusowych marek w sektorze kosmetycznym. Powstała sieć własnych sklepów „Beauty Stores” z pompatycznymi i wcześniej zapowiadanymi kremami pielęgnacyjnymi, a kiedy na rynku pojawiły się nowe perfumy, to stało się to w formie całego batalionu oryginalnych flakonów. Nie sam zapach, ale dziesiątki wariantów kosmetyków luksusowych zalały kanały Instagramu w postaci błyszczących produktów Diora, Hèrmesa i Celine.
Wszystko to wyglądało dość szczególnie. Oczywiście, ten rozwijający się biznes lotnymi substancjami, takimi jak puder lub perfumy, to w zasadzie produkty towarzyszące wielkiej modzie. Od czasu, gdy domy mody zmieniły się z hermetycznych klubów w ośrodki sprzedaży dla ograniczonej klienteli, zaczęły zarabiać wielkie pieniądze na sprzedaży luksusowych, ale łatwo dostępnych produktów. Stało się to jednym z filarów tego rynku. W ciągu ostatnich lat dało się zauważyć, że powstała klientela osób młodszych, które korzystają z tej oferty. Takie marki, jak Le Lobo z Nowego Jorku lub Diptique z Paryża, które miały zamknięty krąg koneserów, z tak zwanych produktów niszowych, nagle stały się wszechobecne, a za nimi ruszyła armia naśladowców. Wszyscy umiejętnie czerpią potencjał z eleganckiej „Eau de Toilette” lub wyjątkowego „Kremu na noc”, który rzekomo jest wytwarzany przez małych producentów. Czynnik emocjonalny liczy się jako decydujący przy zakupie tego typu towarów. Dlatego, na przykład Chanel&Co., stara się wprowadzić w zakres swoich działań kontrolowanie gustów klientów. Specjalne sklepy, takie jak Chanel Beauté z Champs-Elysées, potrafią bardziej dochować lojalności wobec marki, niż sprzedawać produkty z etykietami perfum lub w domach towarowych.
Także Dior dołączył do tej oferty, organizując specjalny „Paryski Butik”, który pod każdym względem jest godny uwagi. W dziale kosmetyków luksusowch można nabyć oryginalny i ekskluzywny flakon „Bois d’Argent”, który kosztuje zaledwie 400 euro.